Do Barda zawitaliśmy już po raz drugi. Wcześniej byliśmy tam w 2019 roku. Wówczas rozpętała się potężna burza. Dla nas „pomorzaków” górskie burze, tak intensywne, były nowością. I tym razem niewiele brakowało, aby nasz koncert storpedowała pogoda. Na szczęście ulewa przeszła wcześniej, a gdy festyn się zaczął, było już wyśmienicie. Dziękujemy serdecznie publiczności za świetną zabawę, a organizatorom za zaproszenie i gościnę. Obiad był przepyszny 🙂 Nie wiemy, kto go przygotowywał, ale prosimy, aby przekazać autorowi dań serdecznie pozdrowienia. Dla takiej publiczności i takich obiadów, warto jechać nawet 500 kilometrów. Do zobaczenia 🙂