Z Kościerzyny gnaliśmy wprost do Kartuz. Tego samego dnia graliśmy koncert i tam. Na przejazd mieliśmy ok 45min…ale zdążyliśmy. Na miejscu szok. Zimno i leje!!! (dla porównania w odległej o 35km Kościerzynie zero deszczu i pogoda „marynarkowa”). Na szczęście była drobna „obsuwa” i mogliśmy chwilę odetchnąć. Gdy weszliśmy na scenę zrobiło się już ciepło… choć frekwencja na widowni była średnia. Szkoda, że pogoda skutecznie przeszkodziła w imprezie. Nawet występująca po nas Gwiazda Wieczoru, była zawiedziona pogodą. Tym bardziej szkoda, bo organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Profesjonalna organizacja całości, zawodowe zaplecze techniczne i wspaniała atmosfera. Gorące przyjęcie przez Panią Burmistrz 😉, którą pozdrawiamy serdecznie!!! 😉.
Podobno to nie ostatni nasz występ w Kartuzach. Do zobaczenia!