Kolejny deszczowy koncert. Coś lato w 2012 nie było pogodą łaskawe. Ku naszemu zaskoczeniu nikt nie poszedł do domu, co niestety czasami w przypadku złej pogody się zdarza. Heh, nawet kilku fanów Maryli zdjęło koszulki i zatańczyło przed sceną deszczową piosenkę 🙂. Ostrzyce to bardzo fajne miejsce. Byliśmy tam pierwszy raz i ku naszemu zaskoczeniu… okazało się, że to niedaleko od naszej bazy wypadowej. Zawsze myśleliśmy, że przemierzając dziesiątki tysięcy kilometrów rocznie geografię Polski mamy opanowaną. A tu zaskocznie. Ostrzyce mamy prawie po sąsiedzku 🙂