CZERWIEŃSK – sierpień 2021

CZERWIEŃSK – sierpień 2021

Kolejny koncert za nami. Tym razem zagościliśmy na Ziemi Lubuskiej, w gminie Czerwieńsk, a dokładniej w uroczej miejscowości Nietków k. Zielonej Góry. Już od samego początku wiedzieliśmy, że będzie fajnie, ale że aż tak…

Przyjechaliśmy ze sporym zapasem (wiadomo korki, sezon turystyczny), organizatorzy od razu przywitali nas zastawionym stołem. Grzechem byłoby odmówić sobie takich smakołyków.

No, ale przyjechaliśmy tam w końcu zagrać koncert, a nie zajmować się degustacją lokalnych wypieków… Aż tu nagle okazuje się, że jest małe opóźnienie. Dla nas to nic nowego, bo rzadko kiedy koncerty rozpoczynają się o czasie. Z 20 minut zrobiła się godzina, zapadł zmrok, a wśród publiczności pozostała spora grupa roztańczonej młodzieży. My tymczasem mieliśmy zagrać program HITY PRLu, który z założenia adresowany jest do „siedzącej” publiczności i wiekowo nieco starszej niż ta obecna na festynie. Cóż zrobić. Krótka narada z organizatorami. ZMIENIAMY PLAN! Zamiast „hitów” zagramy „disco” czyli zupełnie inny program, ale naszym zdaniem lepiej pasujący do zastanych okoliczności.

Zrobiliśmy to z duszą na ramieniu, bo NIGDY dotąd nie zmienialiśmy programu w dniu koncertu, a tym bardziej na 5 minut przed wejściem na scenę. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę! Szalony koncert, szalona publiczność, szalona zabawa. I to chodziło. Na koniec zagraliśmy także kilka starszych piosenek z programu „Hity PRLu”.

Chcielibyśmy gorąco podziękować organizatorom i publiczności za zaproszenie, gościnę, uśmiech i radość, którą nas obdarowaliście. Mamy nadzieję… do rychłego zobaczenia.

 

 

 

 

 

UŚCIE GORLICKIE – sierpień 2021

UŚCIE GORLICKIE – sierpień 2021

Dokładnie 723 kilometry mieliśmy do pokonania, aby dotrzeć na miejsce naszego kolejnego koncertu. Tym razem pojechaliśmy do Uścia Gorlickiego k. Nowego Sącza. Dla nas to taka mała egzotyka, ponieważ rzadko grywamy w górach. Ale jak już tam pojedziemy, to zawsze jest fajnie. Szkoda tylko trochę słabej frekwencji. Dzień wcześniej w tym regionie przeszły potężne ulewy i zeszły nawet lawiny błotne, dlatego słana obecność mieszkańców nie dziwi – mieli w końcu inne problemy na głowie. Ci, którzy byli sprawili nam natomiast miłe przywitanie, pełne uśmiechu i życzliwości. W sposób szczególny pozdrawiamy nasz lokalny fan klub, czyli pani z KGW Brunary.